sobota, 31 grudnia 2011

Zawsze można się podzielić małymi radościami :)

Witam. Dziś sylwester. Ja spędzam go w domu, ale nie narzekam, ponieważ nieważne gdzie - ważne z kim. Uwielbiam filmowe wieczory z moim chłopakiem - to dzięki niemu w przeciągu paru miesięcy obejrzałam tyle filmów, ile przez całe swoje życie (w sumie więcej nawet). :)
Pewnie mało osób tę notkę przeczyta, ale życzę dobrej zabawy i żeby nowy rok był lepszy, niż ten poprzedni! :) Jeszcze lepszy. :)

Z nowinek kosmetycznych - udało mi się wczoraj zakupić Pretty Compact Powder z Flormaru, a więc różobronzer w kolorze P115. Mojej radosci nie było końca! Jest cudwny! Ale o tym innym razem, napewno zrobię jego recenzję, takie cudo musi mieć honorowy wpis na moim blogu.

Pozdrawiam serdecznie,






PS pisanie bloga strasznie wciąga!

czwartek, 29 grudnia 2011

Recenzja: Infinity, pędzel kabuki

Chciałabym napisać kilka słów na temat jednego z moich ulubionych pędzli do twarzy. Jest to poręczny kabuki firmy Infinity. 

Zakupiłam go w Naturze za około 25 złotych. Jest niesamowicie miękki (ciemniejsza część włosa jest gorszej jakości jednak nie wpływa to na komfort użytkowania pędzla). Włosie z niego nie wypada, nie zauważyłam jakichś większych zmian po umyciu, nie jest zbyt rzadkie, ani zbyt zbite ( nie wiem czy sprawdziłby się do podkładów mineralnych sypkich). Za taką cenę jest naprawdę świetny. Serdecznie polecam. :)

Tansia's Giveaway! Rozdanie.

Na blogu allaboutmyobsessions.blogspot.com odpywa się rozdanie.
Do wygrania niesamowite nagrody!
Pędzel Sigma oraz paleta do wyboru: NAKED 1 lub 2 lub opcjonalnie paleta z Sephory.
Spróbuję swojego szczęścia, nigdy nic nie wygrałam, może tym razem się uda? 
Również Was zapraszam do udziału. :)

Recenzja kremów pod oczy firmy Ava

Pierwszymi produktami, o których chciałabym Wam parę słów na moim blogu napisać są produkty polskiej firmy Ava - rewitalizujący krem pod oczy z serii ECO linea, określany mianem certyfikowanego kosmetyku organicznego oraz krem z zieloną herbatą  i koenzymam Q10+R na powieki i pod oczy.


Ten drugi - zakupiony w Naturze, niestety nie pamiętam jego ceny, aczkolwiek nie była zbyt wygórowana. Zapakowany był w kartonowe pudełeczko, którego nie posiadam, aczkolwiek miało dość zabawny kształt, ponieważ nie był to zwykły sześcian. Miłe urozmaicenie. O ile kartonowe pudełko jakoś cieszyło oko, o tyle - po pewnym czasie - słoiczek, w którym znajdował się krem zaczął doprowadzać do szewskiej pasji. W sumie jego zakrętka, ponieważ najzwyczajniej w świecie pękła. o.O Szkoda mi było kremu, nie sądzę aby stały dostęp powietrza był czynnikiem wpływającym dobrze na dzialanie kremu, więc summa summarum wylądował w starym słoiczku po podkładzie w musie. Był przyjemny w stosowaniu, bardzo wydajny, ale fajerwerek nie było. Jeden minus - szczypał po przypadkowym dostaniu się do oka. Poza tym - wydajny krem w dobrej cenie.


Zaraz po tym, jak skończył mi się wyżej opisany krem zakupiłam w sklepie ze "zdrową żywnością" cudowne dziecko tejże firmy w wersji eko (za około 35 zł) - poniekąd pod wpływem pragnienia wypróbowania kosmetyku o przyjaźniejszym składzie, a - powiedzmy - dość znośnej jeszcze cenie. Opakowanie nieporównywalnie lepsze (choć napisy się nieco starły, więc zdrapałam je do końca ;P), pompka nie działa jednak do końca tak, jak bym tego oczekiwała od produktu pod oczy (którego de facto stosuję również na powieki) - trzeba się nauczyć lekko ją naciskać, aby wydobyć odpowiednio małą ilość produktu. Z pewnością kiedy skończę opakowanie to zostawię je sobie - może przydać się do innego kremu. Działanie kremu zupełnie bez zarzutu, nawilżał skórę, ale nie napinał jej, nie tworzył skorupy. Stosowałam na noc, na dzień preferuję inne produkty. W pierwszym momencie konsystencja może wydawać się nieco leista, aczkolwiek przy tak rewelacyjnym składzie to pikuś.

Czy kupię te produkty ponownie? Nie wiem, a to dlatego, że jest jeszcze wiele produktów które chciałabym wypróbować. Nie żałuję jednak zakupu tych kremów. :) Bardziej przypadł mi jednak do gustu ten z serii ECO linea.

wtorek, 27 grudnia 2011

Kilka słów na dobry początek.

Imię: Monika
Pseudonimy: thelulumk, lulumk
Skąd: Wielkopolska
Wykształcenie: wyższe w trakcie
Zainteresowania: szeroko pojęta nauka, biochemia, biotechnologia, medycyna sądowa, kryminalistyka, tematyka Auschwitz, grafika komputerowa, kosmetologia

Witam na moim blogu.
Przez długi czas śledziłam blogi dziewczyn i oglądałam ich filmiki na youtube będąc w ukryciu. Pomyślałam, że też mogę mieć coś ciekawego do przekazania innym, więc - oto jestem. Życzę miłej lektury. :)